Start. Na początek należy się pięknie przedstawić. Pewnie jakoś
oryginalnie. Pewnie powinnam użyć jakichś mądrych słów co to Wam zapadną w
pamięć. Jakieś hasła. XXI wiek bardzo lubi przecież hasła, lubi lakoniczność
wyrazu. Dlatego...rasa: człowiek, gatunek: kobieta. Ornitofobka i kawoholiczka.
Z tą kawoholiczą to trochę przesadzam - po prostu jak większość z nas lubię
wypić kawę jedną, dwie czasem trzy ;-)
O czym chcę do Was mówić? Głównie o otaczającej nas, niewidzialnej
rzeczywistości. O milionie charakterów unoszących sie w powietrzu, o odcieniach
człowieka, o tym cośmy tu sobie razem, na tej biednej Ziemi zgotowali.
Mówiąc do człowieka XXI wieku, nie sposób zatem nie podjąć tematu wolności.
Nie przyjdzie mi to z łatwością. Chyba, że zamienię w sobie te bieguny co
tam krążą po mnie, chyba że odwróce plus i minus magnesu. Bo na początek muszę
mocno wyrazić swój ból. Otóż taką epoką co nam bez przerwy przypominała
literacko, że człowiek rozerwany, że pomiedzy sacrum i profanum, że ciało
demoralizuje duszę, a dusza więzi ciało – był barok. Z przyjemnością więc
podzielałam zdanie Lubomirskiego i całej reszty, jednak ze skrywaną zazdrością
ta moja afirmacja się odbywała… Bo też chciałam móc światu, no przynajmniej
Polsce, lub chociaż przyjaciołom i rodzinie powiedzieć – też się rozrywam
każdego dnia!
Czemu w ogóle musimy mówić o wolności, czemu ona nas tak trapi? Czemu,
skoro powstaliśmy jako Istoty o wolnej woli? Mowa o moralności, o człowieczeństwie… Skąd
one zatem się wzięły w takim kształcie w jakim je znamy, z przekazu
kulturowego? Prawo naturalne, Bóg, kościół, zasady, porządek społeczny. Wiemy,
że świat musi być ułożony, ale tak naprawdę to.. dlaczego? Czy oby na pewno
porządek jest nam potrzebny? Czemu tak mocno dążymy do tego żeby sobie wszystko
poukładać? I tu paradoks – potem narzekamy, że ten porządek jest przyczyną
problemów naszych, trosk i zmartwień !
No bo za weryfikacją naszych poczynań, ich klasyfikacją jako złe lub dobre
stoi właśnie ten czy inny porządek. A jak już nabroimy to wyrzuty sumienia
biorą się stąd, że coś tam nam mówi, że to czy tamto jest po prostu ZŁE. …
I to jest jedna strona medalu. Bunt wobec porządku bardzo często we mnie
mocno gra. Ale rownie mocno…gra we mnie przywiązanie do tegoż porządku!! Ot..
dualistyczna natura ontyczna :D
Cdn..
Pozdrawiam,
Zbieg ;)